Kolorowy Grand Tour

Bardzo polecamy wycieczkę Kolorowy Gradn Tour, gdyż: 1. Zwiedziliśmy dokładnie północ i południe Maroka, co daje całościowy, pełny obraz Maroka. 2. Pilotka Kasia- rewelacyjna, wszystko potrafiła (...) více informací

Bardzo polecamy wycieczkę Kolorowy Gradn Tour, gdyż: 1. Zwiedziliśmy dokładnie północ i południe Maroka, co daje całościowy, pełny obraz Maroka. 2. Pilotka Kasia- rewelacyjna, wszystko potrafiła załatwić, bardzo pomocna, zakochana w Maroku. Świetna w kontakcie, miła, uprzejma. Czuliśmy się zaopiekowani przez nią na 100%. Proponujemy premie pieniężne dla tak wspaniałych pilotów. 3. Komfort podróży bardzo dobry- wycieczka była 20 osobowa i taka powinna zostać. Każdy w autokarze miał po 2 miejsca, pełna klimatyzacja, czysto. Zatrzymywaliśmy się na postoje na tyle często, że każdy był zadowolony. 4. Wspaniały wypoczynek przez 2 tygodnie.1 tydzień w Maroku to zdecydowanie za mało. 5. Hotele różnorodne- trudno jednoznacznie się wypowiedzieć. Od hoteli ekskluzywnych na północy, po jeden z gliny i słomy na południu. Prawie w każdym hotelu basen. 6. Polecamy wycieczkę fakultatywną na zachód słońca. Jednak trzeb się nastawić na tłum osób na pustyni i obnośny bazar organizowany przez właścicieli wielbłądów. 7. Polecamy wycieczkę fakultatywną nad wodospad Uzud. Ta wycieczka powinna być obowiązkowa, a nie brana pod uwagę jako fakultet. Wodospad wspaniały. 8. Wycieczkę uważamy za jedną z najlepszych na jakiej byliśmy, a zawdzięczamy to przede wszystkim wspaniałej ekipie ludzi, oraz pilotce. Było kilka mało znaczących minusów: 1. Pogoda w Agadirze- mglista- nie mamy na to wpływu, ale plażowanie przy takiej pogodzie mija się z celem. W ogóle sam pomysł 2 dni plażowania w Agadirze, który bardzo często jest mglisty i deszczowy to kiepska propozycja. Można by zmienić to miejsce na plażowanie w słonecznym miejscu, lub dodać do programu zwiedzanie samego Agadiru, albo okolicy (można zobaczyć farmę krokodyli, czy rajską dolinę, lub przejechać kawałek za miasto nad ocean). 2. Bardzo częste serwowanie tarzin na obiad-przejadło nam się. 3. Kierowca- pretensjonalny, w ogólne nie elastyczny. Chodził do pracy z łaską. Można by go śmiało zmienić. Bo szkoda nerwów pilotki. 4. Niektórych miejsc nie było w standardzie wycieczki np. rajskiej doliny. A byłoby bardzo dobrze, jakby były w programie. 5. Kultura arabów- kelnerzy nie uprzejmi, odnoszący się z pogardą do kobiet, albo mocno narzucający swoje żarty. 6. Za dużo czasu na zwiedzanie suków- bazarów. Nie jesteśmy typami pamiątkowiczów, więc nam to trochę przeszkadzało. Uwaga: 1. na daktyle- w pudełkach które kupiliśmy-pyszne daktyle na wierzchu, a pod spodem stare zeschnięte. 2. Uwaga na soki, które można kupić na lokalnych bazarach. Kilka razy były pyszne, ale raz było nam po nich niedobrze- zbyt mała higiena.

Pani Grażyna - pilotka choć dysponuje dużą wiedzą jest osobą zmęczoną. Niechętnie odpowiada na pytania, albo odpowiada, że "już o tym mówiła". Chyba nie lubi ludzi. Bywa często zdenerwowana . (...) více informací

Pani Grażyna - pilotka choć dysponuje dużą wiedzą jest osobą zmęczoną. Niechętnie odpowiada na pytania, albo odpowiada, że "już o tym mówiła". Chyba nie lubi ludzi. Bywa często zdenerwowana . Wykazuje mało cierpliwości w stosunku do turystów, jak i do " tubylców". Lubiła się odseparować od uczestników wycieczki, gdy tylko miała na to okazję.

Program wycieczki bardzo bogaty, ciekawy a zarazem intensywny. Decydując się na tę wycieczkę można zwiedzić najważniejsze miasta Maroka, poznać bliżej kulturę oraz religię tego kraju, zobaczyć (...) více informací

Program wycieczki bardzo bogaty, ciekawy a zarazem intensywny. Decydując się na tę wycieczkę można zwiedzić najważniejsze miasta Maroka, poznać bliżej kulturę oraz religię tego kraju, zobaczyć piękne krajobrazy oraz skosztować pysznych, tradycyjnych dań. Szczególnie dobrze zapisały się w naszej pamięci takie punkty programu, jak Casablanka, Szafszawan, Marrakesz oraz Ouarzazate. Ponadto bardzo polecam wycieczkę na pustynię! Tego nie można pominąć, będąc w Maroku ;) Tutaj natomiast - w mojej opinii - warto zdecydować się na sam zachód słońca i powrócić do hotelu. Spanie na "pustyni", a dokładniej w oazie-hotelu jest w tym przypadku zbędne, a do tego może być męczące ze względu na dość wysoką temperaturę panującą również w nocy. Tam w domkach nie ma klimatyzacji, więc w nocy w lipcu mieliśmy +35 stopni... Sama organizacja oraz program ułożone są dobrze - może z jednym zastrzeżeniem do przejazdu z Fezu do Marrakeszu. Podróż tego dnia trwała prawie 14 godzin, co było ogromnie wyczerpujące. Na oglądanie wodospadu Uzud było natomiast mało czasu. Ze słabszych kwestii organizacyjnych chciałam jeszcze dodać, że nie mieliśmy tour guide, co uważam, że jest poważnym błędem organizacyjnym. Mimo małej grupy, która liczyła 16 osób, czasami nie dało się usłyszeć, co mówi przewodnik. Do samej osoby pilotki byłoby również kilka zastrzeżeń, ponieważ nie była to miła osoba. Mieliśmy wrażenie, że chce wykonać swoją pracę i odstawić jak najszybciej grupę do hotelu. Ponadto powinna również przewidzieć w ciągu dnia czas na lunch, którego mieliśmy bardzo mało lub wcale. Niemniej jednak wybrać się warto. Maroko jest magicznym krajem a ludzie, którzy tam żyją, są serdeczni i pomocni.

brak opisu více informací

brak opisu

Program wycieczki Pierwsza część, do Szafszawan, z kulminacją w Szafszawan, bardzo interesująca i dobrze zaplanowana. Niestety, do organizacji kolejnych dni mam kilka krytycznych (...) více informací

Program wycieczki Pierwsza część, do Szafszawan, z kulminacją w Szafszawan, bardzo interesująca i dobrze zaplanowana. Niestety, do organizacji kolejnych dni mam kilka krytycznych uwag. Fez (tu uwag jest najwięcej): 1. brama do pałacu królewskiego - chyba szkoda czasu na wysiadanie z autokaru (ale to moje zdanie); 2. punkt widokowy i panorama Fez - ciekawa, warta zobaczenia; 3. zakład produkujący ceramikę - proces produkcyjny (wszędzie podobny) można sobie darować, natomiast prezentacja produktów finalnych była ciekawa; 4. Fez El-Bali - początek spaceru bardzo interesujący (!), jednak dalsze, trwające niemal 1,5 godz. kluczenie uliczkami bazaru jest pozbawione sensu. Lokalny przewodnik wyrabia godziny pracy, a cała grupa przeciska się przez tłum pilnując, żeby się nie zgubić. Niczego nie można zobaczyć, poza plecami poprzednika z grupy, niczego nie można kupić, nie można zrobić rozsądnego zdjęcia. Ten dzień był porażką. Szkoda. Zwiedzanie Fezu kończy się ok. godz. 15. Sądzę, że jeszcze godzinę można było wygospodarować po to, by zamiast drugiego noclegu w Fezie odjechać choć kilkadziesiąt kilometrów w kierunku Marrakeszu (np. do Ifran) Droga do Marrakeszu - najpierw do wodospadu Uzud 545 km i dalej do Marrakeszu 120 km - razem ponad 660 km górskiej drogi - to duży błąd organizacyjny, bo po drodze było kilka, ciekawych, miejsc widokowych, a sam wodospad i jego otoczenie są urokliwe (warto tam poświęcić więcej czasu, ba w okolicy Uzud są miejsca noclegowe (to powinno być w programie, anie jako wycieczka fakultatywna). Przyjazd do Marrakeszu po godz. 22 (po 14 godz. w drodze) i kolacja o godz. 23! Bez komentarza. Marrakesz - dla mnie to największe rozczarowanie. Ciekawa była jedynie wieczorna wizyta na Dżamaa Al-Fna. Na uwagę zasługuje też Pałac Bahia. W kontekście poprzedniego dnia myślę, że jeden nocleg w Marrakeszu by wystarczył. Kolację z tzw. pokazem folklorystycznym też można sobie darować - nic dla smaku, nic dla wzroku, trochę dla słuchu. Przejazd przez góry Atlas rewelacyjny - szkoda tylko, że zaplanowano tak mało punktów widokowych. Studia filmowe Atlas - dla mnie to strata czasu, ale dla niektórych uczestników mogły być interesujące. Czy w Ouarzazate nie ma nic innego do zobaczenia? Kazba Taurirt - chodzenie po pustych pomieszczeniach jest mało interesujące, z zewnątrz obiekt też nie prezentuje się imponująco, sądzę, że architektura innych kazb bardziej by przemawiała do wyobraźni. Spacer po gaju palmowym chyba trzeba potraktować jako przerywnik w podróży dla rozprostowania nóg - to było mało ciekawe. Szkoda, że zabrakło czasu na odwiedzenie Zagory (tylko nocleg po długiej jeździe). Miasto wydaje się być interesujące do indywidualnego oglądania. Chyba bardziej ciekawe od wspomnianej kazby i gaju palmowego, ale może się mylę. Przejazd do Erfoud - interesujący pod względem krajobrazowym. Ale rozumiem, że to była głównie droga do miejsca startowego do wydm. Merzouga - wiele pustyń różnego typu, w różnych częściach Ziemi, już widziałem - Saharę w kilku miejscach także. Zatem dla mnie nie było to nic odkrywczego. Ale uważam to miejsce za bardzo ciekawe i warte odwiedzenia. Kolejny dzień - celem był wąwóz Tudra. To chyba nieporozumienie. Ponad 300 km jazdy dla jednego, niezbyt ciekawego wąwozu. Ostatni dzień, to powrót do Agadiru, jednak okraszony interesującym akcentem w postaci miasta Traudant - ciekawe miejsce. Podsumowując proponuję rekonstrukcję programu drugiej części wycieczki. Dla mnie pozycjami nr 1 i 2 były: Szafszawan i krajobrazy pasm Atlasu, w tym wodospad Uzud, a szczególnie jego otoczenie. Pilot Pan Dominik. Młody mężczyzna o wielkiej kulturze z równoczesną umiejętnością panowania nad zespołem ludzi o różnych temperamentach i o różnych zainteresowaniach. Bardzo sprawny organizator. Człowiek o dużej wiedzy, posiadający dar jej przekazywania i co warte podkreślenia mówiący piękną polszczyzną. Jestem pełen podziwu. Kierowca Sympatyczny, uczynny, bardzo dobry fachowiec, jeżdżący pewnie i bezpiecznie. Strona techniczna Autobus z zepsutą klimatyzacją! Hotele niezbyt czyste (delikatnie powiedziawszy), łazienki zagrzybione (z nielicznymi wyjątkami), w znacznej większości ze słabo działającą i nigdy nie czyszczoną klimatyzacją. Będąc w tych hotelach przypomniały mi się czasy, tanich, indywidualnych wyjazdów do Indii w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku! W pokojach hotelowych brak czajników i zazwyczaj jest tylko jedna szklanka. O wodzie do picia, herbacie i kawie nie wspomnę, bo to jest zwyczaj przyjęty w niemal wszystkich hotelach azjatyckich. W Maroku jest inaczej. Restauracja hotelu Argana w Agadirze - niedomyte talerze i sztućce! Recepcja hotelu Argana pracuje tak, jak to było niegdyś w delegacyjnych hotelach Związku Radzieckiego. Jedzenie Niegdyś Aeroflot nazywano Chicken Airline. Nasz wyjazd można nazwać Kolorowy Chicken Tour, może z dodatkiem gotowanych ogórków i marchewki i to bez użycia przypraw. Jedzenie jednostajne, niesmaczne i do tego, tam gdzie były bufety, w zbyt małych ilościach - niektórych potraw nie dla wszystkich wystarczyło. Wniosek - może ITAKA powinna pomyśleć nad zmianą marokańskiego kontrahenta.

Wyjazd bardzo ciekawy i fajny. Maroko zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie, tak jak chciałam. Piękny wielokulturowy kraj. více informací

Wyjazd bardzo ciekawy i fajny. Maroko zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie, tak jak chciałam. Piękny wielokulturowy kraj.

brak opisu více informací

brak opisu

Bardzo bogaty program, zrealizowany w ponad 100 %. Wybrane "perełki" z całego Maroka pozwalają ten kraj, jego mieszkańców i kulturę poznać od A do Z i na dodatek na koniec trasy wypocząć w (...) více informací

Bardzo bogaty program, zrealizowany w ponad 100 %. Wybrane "perełki" z całego Maroka pozwalają ten kraj, jego mieszkańców i kulturę poznać od A do Z i na dodatek na koniec trasy wypocząć w atrakcyjnym miejscu. Gratuluję wybory trasy - jej przeplatanka bogactwa dziwów natury z dziełami ludzi wczoraj i dziś jest prawdziwą gratką dla spragnionych wrażeń.